Witajcie,
w piątek wieczorem dowiedzieliśmy się, że koleżanka mojego synka ma w sobotę urodziny. Nie było zbyt dużo czasu na to, aby zastanawiać się co jej można ofiarować, więc została wytypowana "jakaś" maskotka (to cytat z mojego syna :)) Doszłam do wniosku, że coś sama uszyję, ale bałam się, że nie zdąrzę zrobić nic co do tej pory szyłam. Trzeba było wymyślić coś innego, co dałoby się uszyć trochę mniejszym nakładem czasu... Powstała taka oto poduszka:
Jest uszyta z miłego, pluszowego materiału. Mordka, oczy i środki uszu są filcowe.
Mam nadzieję, że zda egzamin na przytulanie :)
Pozdrawiam Was ciepło
Anka
Słodki misiaczek:) Do przytulania jak znalazł:D
OdpowiedzUsuńna szybko mozna uszyć taka poduszkę? jak? mis jest piekny i wygląda na bardzo kochanego!
OdpowiedzUsuńMożna :) jeżeli się nic (oprócz oczywiście wycinania i wypychania) nie robi ręcznie. Dziękuję za Wasze miłe słowa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, mam pytanie, czego używasz do wypychania pluszaków i co Twoim zdaniem jest najlepsze?
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo podoba mi się Twoje dzieło :)
Dziękuję za miłe słowa! Do wypychania pluszaków używam kulki silikonowej, sprawdza się idealnie. Część zabawek była już prana i są nadal puszyste. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń