"Nie mam żadnych szczególnych uzdolnień. Cechuje mnie tylko niepohamowana ciekawość. " Albert Einstein









niedziela, 7 października 2012

jesienne klimaty

Witam,

znów mnie nie było przez jakiś czas. Pochłonęły mnie różne sprawy, znów okazało się, że jest mnóstwo rzeczy do uszycia, przemalowania, ulepszenia i na blog trochę zabrakło czasu.

Jestem zauroczona jesienią. Jakoś ją w tym roku bardziej odczuwam, czuję się tak jakbym miała więcej zmysłów - może to zasługa mojego synka. Ma cztery lata więc odbiera świat całym sobą, chłonie wszystko co jest wokół niego i fascynuje się również wszystkim. Zbiera liście, żołędzie, kasztany, szyszki.... Wszystko co tylko da się zebrać :) A ja przy nim chyba też trochę nabrałam dziecięcej fascynacji przyrodą, odświeżyłam to w sobie. Poniżej zamieszczam zdjęcia tego co udało nam się zebrać na jednym ze spacerów. Nie są to wszystkie skarby, bo nie daliśmy rady wpleść w wianek worków kasztanów i żołędzi, ale i tak wyszło nam cudne, kolorowe "streszczenie" jesieni.





Wianek ten zagościł w salonie, a w kuchni inny zestaw żółto - pomarańczowe zbiory z ogródka, które przydałoby się w części wykorzystać na jakieś pyszności, ale żal pokroić...




Jesień zawitała u nas w domu również na słodko - znalazłam gdzieś w swoich zapiskach przepis na muffinki z jabłkami. Okazał się on strzałem w dziesiątkę. Babeczki wyszły pyszne, takie jak lubimy - z dużą ilością owoców, nie za słodkie i cudownie pachnące.




A oto przepis na nie:

120 g mąki pełnoziarnistej,
140 g mąki przennej,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
0,5 łyżeczki sody,
szczypta soli,
1 łyżeczka cynamonu,
1 łyżeczka cukru waniliowego,
2 jajka,
85 g cukru,
125 ml oleju słonecznikowego,
125 g musu jabłkowego,
250 g kwaśnych jabłek - u mnie antonówki,
50 g rodzynek,
60 g orzechów włoskich.

1. piekarnik podgrzać do temperatury 180 st.
2. mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą, solą, cynamonem i cukrem waniliowym.
3. jajko roztrzepać, dodawać stopniowo do masy mącznej, następnie dodać cukier i olej. Dokładnie wymieszać.
4. jabłka obrać, pokroić na drobne kawałki, połączyć z musem jabłkowym. Dodać rodzynki i posiekane orzechy.
5. ostrożnie dodać masę jabłeczną do masy mącznej.
6. napełnić foremki do wysokości 2/3
7. piec ok 20-25 minut.
8. wyjąć muffinki z piekarnika i pozostawić w foremkach jeszcze ok 5 minut, po tym czasie wyjąć je i pozostawić do całkowitego wystygnięcia na kratce.

To tyle z przepisu, jeszcze od siebie dodam, że były to najdziwniejsze jak dotąd muffinki jakie piekłam. Nie było to ciasto z owocami, ale owoce obtoczone w cieście. Zanim dodałam jabłka z musem, ciasto było ciężkie i bardziej nadawałoby się do rozwałkowywania niż nakładania do foremek. Po dodaniu jabłek, stało się bardzo kremowe i dzięki olejowi apetycznie błyszczące, ale było go bardzo mało. W foremkach nie dało się go wyrównać, bo wystawały kawałki jabłek. Taki "krajobraz księżycowy" wstawiłam do piekarnika z dużą dozą niedowieżania, że cokolwiek z tego wyjdzie. Rezultat okazał się wyjątkowo smakowity :)

Muffinki są nieziemsko pachnące, mokre, ale nie są ciężkie. Może trochę za wcześnie, ale mi zapachniały dzięki nim święta Bożego Narodzenia :)

Smacznego, pozdrawiam Was gorąco
Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz