dziś ciąg dalszy zaległości. Pokażę Wam torebkę, z którą ruszyliśmy na urodziny sąsiadki, najbardziej "ruszał" Kubuś, bo sąsiadka kończyła 5 lat :) Nie przyznam się kiedy to było, bo wstyd, że dopiero teraz zdjęcia trafiły na bloga :) Tylko kilka osób, które były na imprezie będzie się śmiać :)
Wtajemniczeni będą wiedzieć co to za cudak, dla niewtajemniczonych w tego rodzaju wiedzę spieszę z tłumaczeniami... Na torebce jest piesek z "The Littlest Pet Shop" w oryginale prezentuje się tak:
źródło |
a tak na torebce:
jako, że torebka była kierowana dla małej kobietki, to rączka/ucho jest zrobiona z taśmy rypsowej:
Reakcja jubilatki była cudną nagrodą za włożoną pracę :)
Miłego dnia
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz